moje chłopaki
Witam. Dzisiaj moze krótka historia kim jestesmy i jak doszło że wkoncu zamieszkalismy we własmym domku. Mam na imie Sylwek. Poznałem moją żone na jednym z wyjazdów harcerskich i tak jakos przypadlismy sobie do gustu. Wsómie to znaliśmy sie wczesniej i drażnimy sie kto kogo wyrwał.Szybciutko wzielismy ślub i zamieszkalismy w domku gospodarczym pewnych znajomych,. Troszke trwało dotarcie sie ale od początku byliśmy szczęśliwa parą i tak jest do dziś. Po jakimś czasie pojawił sie mój pierworodny. Byłem naprawde szczęśliwy chociaz do szpitala nie pojechałem, chyba speniałem teraz wsomie żałuje. Krystian ma teraz 16 lat tak ten czas szybko mija.Próbowałem kilku zajec. Razem z Sylwia nie balismy sie ryzyka i otworzylismy nawet własny interes. Niestety to nie wypaliło i potrzeba było sporo czasu żeby jakos dojsć do siebie.Ale co nas nie zabija to nas wzmocni. Po jakims czasie pojawił sie Aleks . Ma teraz 13 lat. jest super tak jak Krystek. Miała być jeszcze do kapletu dziewczynka ale teraz to chyba bedzie trudne..Jakis czas pracowalismy w Polsce, ale nadarzyła sie okazja wyjazdu za granice. Było to dlamnie strasznie cieżkie ale zdecydowałem sie. po jakims roku dojechała do mnie rodzina. Musieli jednak po 2 latach na powrót wrócic do kraju i własnie przez to dostalismy kopa zeby wkoncu spełnic swoje marzenia. No i tak powstał nasz domek. Teraz nie moge doczekac sie żeby do nich wrócić. Tak po skrócie wyglada moja historia.Najwazniejsze zeby wspierac sie nawzajem. Co dwie osoby to nie jedna. Dlatego jestesmy z Sylwia nadal razem i kochamy sie bardzo.
A oto kilka wczesniejszych zdjec z budowy. Fajnie było patrzec jak sie powolutku pnie w góre.
Dzis już raczej nie dam rady ale postaram sie wkleic zdjecia z poszczegolnych etapów budowy.
Witam ponownie. Mieszka nam sie rewelacyjnie w nowym domku, chociaz ja niestety jestem na razie tylko gosciem . Nie bylo jednak prosto dojść do takiego stanu. Co etap domku natykalismy sie na rożnego rodzaju problemy glównie z robotnikami. Na szczescie mam taką kobiete w domu która potrafi radzic sobie z każdym problemem. To moja kochana żona Sylwia dogladała całej inwestycji.